25 marca


 

 

25 marca, 1817

Nadal jestem zakochany - co stanowi okropną przeszkodę przy wyjeździe z danej miejscowości, a niezbyt już długo mogę siedzieć w Wenecji. Co zrobię w tej sprawie, tego nie wiem. Dziewczyna zamierza jechać ze mną, ale mnie się to nie podoba ze względu na nią samą. Stoczyłem we własnym umyśle tyle walk na ten temat, że wcale nie jestem pewien, czy one mi się nie przyczyniły do tej febry, o której wspomniałem powyżej. Niewątpliwie jestem do niej bardzo przywiązany i przyznałbyś, że mam po temu powód, gdybyś wiedział wszystko. Ale ona ma dziecko; a chociaż, jak wszystkie „dzieci słońca”, nie słucha niczego prócz namiętności, trzeba, żebym ja myślał za nas oboje; a tylko kobiety cnotliwe, takie jak ****, mogą sobie pozwolić na to, by wyrzec się męża i dziecka i żyć potem długo i szczęśliwie.

   Etyka włoska jest najszczególniejszą, z jaką się kiedykolwiek zetknąłem. Kobiety odznaczają się szczególną perwersją, i to nie tylko w czynie, ale i w rozumowaniu. To nie znaczy, by nie uważały samej tej rzeczy za coś złego, i to bardzo złego, ale miłość (uczucie miłości) nie tylko stanowi dla niej usprawiedliwienie, ale czyni z niej prawdziwą cnotę, byleby była bezinteresowna, nie była przelotną miłostką i ograniczała się do jednego przedmiotu. Mają straszliwe wyobrażenia o stałości; bo pokazywano mi kilka sędziwych, osiemdziesięcioletnich postaci, jako amorosi, którzy się kochają od czterdziewstu, piećdziesięciu i sześćdziesięciu lat. Nie mogę powiedzieć, żebym kiedykolwiek widział męża i żonę w ten posób złączonych.

Lord Byron