1 września

1 września, 1954

 

 


1 września, 1984

Bolą mnie piersi, co jest głupawe, bo są przecież takie małe. Co prawda są większe niż w zeszłym tygodniu, a już na pewno wyglądają ładniej. Zawsze takie twarde na różowych koniuszkach. Ale, Boże, jak bolą.

    Mama przyszła wcześniej i właściwie dobrze nam się rozmawiało. Powiedziałam jej, że nie powinna była mówić tacie o moim okresie. Przeprosiła, ale powiedziała, że wiedziała, jaki będzie dumny z tego, że jego dziewczynka staje się kobietą. Zmieniła mi wodę w termoforze i długo rozcierała mi brzuch. Nie musiałyśmy nic do siebie mówić przez dłuższą chwilę, a pomimo to odniosłam wrażenie, że rozmawiamy.

    Potem wsunęła się do mojego łóżka na godzinkę i pozwoliła mi zasnąć na swoim ramieniu. Kiedy się obudziłam, wypiłyśmy razem lemoniadę i po raz pierwszy od dłuższego czasu poczułam, że jesteśmy sobie naprawdę bliskie.

    Mam nadzieję, że będę dziś spała w nocy.

    Całuję, Laura.

Laura Palmer